Tekst:

Kałasiłas’ pole rosz gustaja,
Naliwali kustiki awsa.
Gdie to za dierewnieju dalokaj, /
Diewuszek zwinieli gałasa. / (x2)

Tam rabotał Kola traktarysta,
On z Marusiaj, dziewuszkaj gulał.
W razgaworach czasta abjasniałsia, /
On żenitsa z nieju abieszczał. / (x2)

Raz u Koli nie stało bienzina,
On pajechał w gorad pałuczat’.
Nie paspieł on z goraczki spustitsia, /
Stali Kolu Niemcy akrużac’. / (x2)

I bienzinu Koli adabrali,
I bienzinam Kolu ablili.
Zagarełas’ serce maładoje, /
On kryczał – Marusia pamagi! / (x2)

No Marusia pozna prybieżała,
Aciraja sliozaczki płatkom.
No żywowa Koli nie astała, /
Kola spalen był uże dawno. / (x2)

Rana utram Kolu haranili,
Haraniła wsia jeho siemia.
Nad magiłaj płakała, rydała, /
Dziewuszka z susiedniaho sieła. / (x2)

Kałasiłas’ pole rosz gustaja,
Asypalis’ kustiki awsa.
Pałasa niezżataja stajała, /
Traktarystu Koleczku żdała. / (x2)

Multimedia: